22/04/2015

Rzeczy do których się dorasta: ceramika z Bolesławca

Przez długie, długie lata miałam wrażenie, że ceramika w charakterystyczne kobaltowe wzory to domena pokolenia mojej babci. Zapewne nie od rzeczy był fakt, że w babcinej kuchni zawsze stało kilka naczyń pełniących głównie funkcje ozdobne. Z czasem zaczęłam na Bolesławiec łypać życzliwszym okiem. A na koniec sama nabyłam kilka kubeczków.

Continue reading

30/07/2014

Regał z przesłaniem

Przyznaję, iż przeglądając wnętrzarskie serwisy i magazyny, wielką uwagę poświęcam regałom na książki. Tego dobra nigdy za wiele, co więcej – trafić na ciekawy, dobrze zaprojektowany i pojemny mebel to niemal tak jak trafić w totka. Piątkę. Czyli zdarza się, ale nie za często. Tym bardziej ucieszyłam się, znajdując w sierpniowym „Dobrym Wnętrzu” takie cudo:

book2

Continue reading

01/12/2013

Świąteczny Villeroy & Boch

Cóż, wyjdzie teraz że gust mam nader plebejski i łatwo mnie na błyskotkę złapać, ale przyznaję ochoczo, iż od pewnego czasu wielkim uczuciem darzę świąteczną kolekcję spod znaku Villeroy & Boch. Oczywiście Ikea czy Duka to nadal wielkie miłości mego wnętrzarskiego życia, a jedno drugiemu nie przeszkadza, bo V&B to jednak zupełnie inna klasa. I półka cenowa.

villeroy-boch1

Continue reading

15/03/2013

Półka na książki do małego mieszkania

Projektanci wnętrz są zgodni: małego mieszkania pod żadnym pozorem nie należy przytłaczać meblami. Zapomnijcie o skórzanych narożnikach, o dębowych kredensach czy drewnianych stołach na dwanaście osób. Pomijając fakt, że poza wspomnianymi meblami nic więcej do małego mieszkania by nie weszło, jeden taki sprzęt zdominowałby na amen wnętrze. Co zatem pozostaje, trzeba rozglądać się za meblami które dobrze się w pomieszczenie wkomponują. Continue reading

16/02/2013

Lampa ścienna do małego mieszkania

Coś długo nic na temat IKEA nie było, czas nadrobić zaległości… Okazja trafiła się sama, bowiem okazało się, iż lampa w pokoju dziewczynek wymaga pilnego dokręcenia. Jest wielce prawdopodobnym, że sprzęty jakie los rzucił do rzeczonego pokoju winny być wykonane ze wzmacnianych materiałów oraz skręcane przy pomocy śrub co najmniej tytanowych, zwykłe bowiem przedmioty najmarniej po pół roku wysiadają. Continue reading

24/01/2013

Odrobina luksusu: Juicy Salif

Mały metraż małym metrażem, ale nie samą Ikeą człowiek żyje. Od czasu do czasu warto sprawić sobie jakiś luksusowy drobiazg, ot tak, dla zachowania zdrowia psychicznego. W zależności od tego co kto lubi, mogą to być perfumy, może to być jakieś biżuteryjne cacko, ale ponieważ my się tu w kręgach wnętrzarskich obracamy, to nie sposób nie przywołać ikony designu. Czyli wyciskarki do cytryn Juicy Salif, zaprojektowanej przez Philippe Starcka dla marki Alessi.

 

Juicy Salif
fot. Alessi.com

 

Koń jaki jest każdy widzi. Philippe Starcka można za jego projekty uwielbiać, można znienawidzić, można wreszcie traktować jego twórczość nader wybiórczo, sentymentem obdarzając wyłącznie niektóre spośród jego dzieł. Obok Juicy Salif też trudno przejść obojętnie. To gadżet kojarzący się raczej z filmami SF, imponujący chłodną elegancją i przyciągający wzrok niczym magnes. Z funkcjonalnością obawiam się może być nieco gorzej, ale umówmy się, sam autor był zdania, że wyciskarka ma przykuwać uwagę, prowokować dyskusje, a nie pełnić rolę kolejnego kuchennego sprzętu…

Na miano ikony designu zasłużyła już dawno, ma też swoje miejsce w historii. Można ją spotkać w muzealnych salach, często gości na zdjęciowych dokumentacjach wnętrzarskich magazynów, a choć jest w sprzedaży od ponad dwudziestu lat to nadal robi furorę, nie tylko wśród japiszonów z korpo. Dla zdeklarowanych fanów designu dostępna również w wersji mini.

Jest to jeden z przedmiotów, które choć niewielkich gabarytów, to są w stanie zdominować otoczenie. W jak najbardziej pozytywnym sensie oczywiście. Świetnie się sprawdzi jako pomysł na ślubny prezent. 

Dostępna m.in. za pośrednictwem Fabryki Form, 255 pln i jeden egzemplarz jest Wasz :)