Spośród licznych mych nałogów, z pewnością ten związany z kolekcjonowaniem dużych kubków (i książek) przywiedzie mnie kiedyś do zguby. No, chyba że zamienię moje małe mieszkanie na przestrzenne wnętrze, co daj mi Boże, amen.
Na początek krótkie wyjaśnienie- kubek z definicji musi być duży. Bardzo rzadko używam w domu czegoś, co ma mniej niż 300 ml pojemności, w zasadzie głównie do sporządzenia diablo mocnej kawy stawiającej na nogi. Od 400 ml wzwyż zaczynam się przyglądać kubkom z uwagą, ładne naczynia o pojemności powyżej pół litra są rarytasem, a już sensowne kubeczki litrowe (pieszczotliwie zwane „doniczkami”) powodują szybsze bicie serca. Poważnie.
Ostatnio takież palpitacje stały się mym udziałem w nobliwej „Duce”. Na półce z nową kolekcją stał sobie bowiem taki kubek. Duży kubek. Litrowy. I niebrzydki.
fot. Duka
Kolekcja Secret Garden, 40 pln i jest wasz, ale jeden egzemplarz zostawcie dla mnie, pliiz.
Identyczny gabarytowo kubek pojawił się w tej samej Duce w ramach kolekcji Paradise. Wielbiciele klimatów ludowych będą zachwyceni. Królowa nie jest zachwycona, docenia urodę zestawu, ale nad kolejnym zakupem raczej się nie zastanawia.
fot. Duka
Zdanie odrębne:
Kubeczki piękne, ale gabaryty nie na moje możliwości. Herbatka wystygłaby, a zimna niedobra. Małe jest piękne w tym przypadku.
a w moim przypadku oba kubki są calkiem-całkiem, do przyjęcia. nawet ten z ludowym ptaszyskiem. chyba potrzebuję mocnych kolorów po zimie. :)
Tak, ten ludowy chwyta za serce, gdyby tylko nie był tak WIELKI, zanabyłam bym ;))
hmmmm, bardzo fajny od dawna szukam takiego litrowego kubeczka, można wiedzieć gdzie można nabyć taki właśnie kubek???
@Marlena – Duka ma takie kubki, zdaje się że na ich stronie też są osiągalne ;)